Agnieszka Słowik: Cena to nie wszystko. Czy kiedyś się tego nauczymy?

Dużo się ostatnio dzieje w turystyce. Niespodziewany upadek Thomasa Cooka wprowadził dużo pytań, na które odpowiedzi wcale nie są takie proste.

Czym w świadomości ogólnej był Thomas Cook czy Neckermann? „Lepsza firmą”. Wiadomo, Niemcy dostają lepsze pokoje, więcej świadczeń. I to wszystko taniej. Kto nie słyszał od znajomych, że z niemieckim Neckermannem to pewniej? Tak było od lat.

Najstarsze i chyba największe biuro na świecie. 19 mln turystów co roku, własne linie lotnicze, hotele, 22 tysiące pracowników. Te liczby robią wrażenie. Jak taki gigant może upaść?

Nie znam się na tak wielkim biznesie. Ale w turystyce jestem od 25 lat. Czasy zmieniły się diametralnie. Internet zmienił wszystko. Od lat rządzi tylko cena. Temu trendowi dali się ponieść zarówno wielcy, jak i mali tour operatorzy.
Koszty ludzkie rosną, bo nikt „za darmo” pracował nie będzie. I słusznie. Podatki i zobowiązania na gwarancje, fundusze rosną. A ceny w biurach turystyki indywidualnej maleją. First minute, last minute, promocja miesiąca. Nikt już chyba nie kupuje wakacji w normalnej cenie. Właściwie nikogo to nie obchodzi. A powinno obchodzić zarządzających biurami podróży.

Ile można sprzedawać „po cenie”? Koszty stałe nie spadają. A jak dojdzie do tego jakiekolwiek zachwianie pogodowe, zamieszki, różnice kursowe to recepta na katastrofę gotowa.
Przede wszystkim touroperatorzy najpierw zamawiają hotele czy przeloty, wpłacając zaliczki. Dostają bardzo dobre ceny, ale konkurencja też. Dlatego też później sprzedają, byle sprzedać. A koszty wciąż te same. Zagrożeń jest dużo.
Od wczoraj dzwonią znajomi, nawet mama zadzwoniła:-) z pytaniem, czy wszystko u mnie dobrze.

Wyjazdy incentive rządzą się swoimi prawami. Zagrożeń jest również bardzo dużo. Ale w większości są to niebezpieczeństwa zewnętrzne. Ryzyko układa się zupełnie inaczej niż u touroperatorów z turystyki indywidualnej.
Agencje organizujące wyjazdy incentive najpierw sprzedają, a potem kupują. Najpierw robią rezerwacje bezkosztowe, a jak klient potwierdzi i podpisze umowę, wpłacają pieniądze. To jest główna różnica.

Oczywiście ciśnienie na sprzedawanie jak najtaniej jest również w tej gałęzi turystki biznesowej. Jednak w większości nacisk rozłożony jest na jakość. Konkurujemy serwisem, pomysłem na program, jakością obsługi. Agencje incentive to zwykle średnie firmy. Zupełnie nieporównywalne do gigantów turystyki masowej. To jak porównać Zarę z Dolce Gabbaną. Każdy lubi Zarę i kupuje fajne ubrania. Ale jak potrzeba świetnej jakości, to na pewno lepiej kupić u projektanta:)

Agencje incentive zwykle zarządzane są „ręcznie” przez właściciela. To również umiejętność prowadzenia biznesu ma wpływ na wyniki i sytuację finansową. Jak w każdej firmie. Można mieć wielkie obroty i małe zyski. Można mieć wielkie zyski i wielkie wydatki. Wszędzie potrzebny jest zdrowy rozsądek i zarządzanie ryzykiem.

Jak upadek Thomasa Cooka wpłynie na branżę? Trudno powiedzieć. Ucierpią nie tylko klienci, ale i firmy ubezpieczeniowe. W Polsce będzie chyba pierwsza wypłata z Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego. Ile tam się uzbierało? Tego nie wiadomo. Ale na upadek tak wielkiego biura złożymy się my wszyscy, płacąc co miesiąc składki.
Ubezpieczyciel sam pewnie nie dźwignie tak wielkich roszczeń. Nie znamy jeszcze liczb.

Ta sytuacja zapewne źle odbije się na kolejnych obowiązkowych gwarancjach, które każde biuro musi odnawiać co roku. Można się spodziewać wyższych stawek i większej kontroli finansowej. Chociaż co to ma wspólnego z tym, czy ktoś upadnie, czy nie?

Chciałabym, żeby w końcu zaczęto mówić nie tylko o cenie. Nasi klienci wyjazdów incentive na szczęście rozumieją, że cena to nie wszystko. Patrzą na nasze zabezpieczenia, doświadczenie na rynku, staż, innych klientów.
Klienci indywidualni nie wyciągną pewnie specjalnych wniosków. Zawsze będzie biuro podróży na sąsiedniej ulicy, które sprzeda to samo taniej.
Klienci korporacyjni na pewno wyciągną wnioski. Wszyscy uczymy się na błędach. Dobrze jak nie musimy na swoich.

 

Autor: Agnieszka Słowik, prezes zarządu Flower Travel, członek zarządu Stowarzyszenia Organizatorów Incentive Travel

Zaloguj się
Informacje
Branża
Personalia
Realizacje
Otwarcia
Obiekty
Catering
Technologie
Transport
Artykuły
Wywiady
Felietony
Publicystyka
Raport
Prawo
Biblioteka
Incentive travel
Prawo
Ogłoszenia
Przetargi
Praca
Wydarzenia
Galeria
Wyszukiwarka obiektów
Nasze projekty
MP Power Awards©
MP Fast Date©
MP MICE Tour
MP MICE & More
MP Legia Cup
Nasza oferta
Reklama i promocja
Content marketing
Wydarzenia
Konkurs
Webinary
Studio kreatywne
O nas
Polityka prywatności
Grupa odbiorcza
Social media
Kontakt
O MeetingPlanner.pl