Grzegorz Kieniksman: Prawdziwe wyzwanie to czekanie

Zdaniem rebelianta czyli Grzegorz Kieniksman o branży bez patosu, a czasem nie całkiem serio. Dzisiaj - jak sam podkreśla - w stylu Borysa Budki
Na zdjęciu: Zdaniem rebelianta czyli Grzegorz Kieniksman o branży bez patosu, a czasem nie całkiem serio. Dzisiaj - jak sam podkreśla - w stylu Borysa Budki

Marzec nieźle zakpił sobie z moich planów. Miało być pięknie, a wyszło… No właśnie nic nie wyszło. Natura zafundowała milionom ludzi na całej ziemi eksperyment społeczny – izolację. Grzegorz Kieniksman z cyklu „Zdaniem rebelianta…”.
 

Zawsze wydawało mi się, że praca w domu nie jest dla mnie, ale teraz jestem tego pewien. W domu lubię nosić spodenki, a na oficjalne wideorozmowy preferuję styl Borysa Budki.


Staram się nie użalać nad sobą i jak najciekawiej organizować czas. Programów informacyjnych nie oglądam, bo tam tylko epidemia i kryzys odmieniane przez wszystkie przypadki. Zewsząd atakują mnie propozycje książek, które powinienem przeczytać za darmo, ciekawych filmów i szkoleń na każdy temat. Nie lubię jak mi się mówi co powinienem.


Kwarantanna zmusiła mnie do czynności absolutnie dobrowolnych. Zdobyłem nowe sprawności: barbera i ogrodnika. Przez chwilę myślałem nawet, że jestem Magdą Gessler czy Tomkiem Pągowskim. Jednak po wielu próbach, trudach, wpadkach i upadkach okazało się, że to nie moje rezyliencje.
Siedząc w domu zacząłem więcej „studiować” internet i obserwuję, jak mi to nie sprzyja. Muszę popracować nad higieną cyfrową.


I tak z trybu samozadowolenia przeszedłem w tryb refleksji. Życie dało nam znać, że potrzebujemy zmiany taktyki. Na początku nie rozumiałem nowej rzeczywistości, ale szybko przyjąłem do wiadomości, że zaczął się „czas próby”. Przed nami najważniejszy egzamin z empatii, dojrzałości i odpowiedzialności. Konsekwencje biznesowe pandemii już znamy, a jakie będą społeczne? W ostatnich tygodniach widzę, jak ludzie przyzwoici stają się jeszcze lepsi, ale też jak ludzie źli stają się podli, odrażający.


A jak ja zdam ten egzamin? Mam nadzieję, że bez większego szwanku i dodatkowych 10 kg. Wyzbyłem się konformizmu i wytyczyłem nową ścieżkę, którą konsekwentnie podążam. Staram się nie pomylić kroku, bo jak mówi jeden z bohaterów powieści Hłaski: „Raz w życiu pomyliły mi się kroki i od tego czasu chodzę krzywo”. Mój biznes? Moje decyzje stały się odważniejsze, bo odważne decyzje wygrywają z zachowawczymi. Poznaję nowe toki myślenia. Razem z klientami i kontrahentami uczę się nowej rzeczywistości. Myślę, że kryzys który nas dotknie, przyśpieszy zmiany, na które byliśmy trochę oporni. Łudzę się, że im większe przeszkody, tym większy sukces. Obecnie prawdziwe wyzwanie to czekanie.


Co przyniosą kolejne tygodnie? Trud, niepewność, ryzyko, odrodzenie… ale czy nie na tym polega życie?

 

Autor: Grzegorz Kieniksman, partner agencji Rebelia Media Group
Cykl felietonów: Zdaniem rebelianta
Grzegorz Kieniksman, partner agencji Rebelia Media Group, miksując słowa, style, ale i odważne podejście do świata, o rzeczywistości, o biznesie, o trendach, o life style’u, o komunikacji… o wszystkim tym, czego wspólnym mianownikiem jest event. Bez patosu i czasem nie całkiem serio…
Zdaniem rebelianta… Grzegorz Kieniksman – drugi poniedziałek miesiąca. W tym miesiącu wyjątkowo wcześniej

Zaloguj się
Informacje
Branża
Personalia
Realizacje
Otwarcia
Obiekty
Catering
Technologie
Transport
Artykuły
Wywiady
Felietony
Publicystyka
Raport
Prawo
Biblioteka
Incentive travel
Prawo
Ogłoszenia
Przetargi
Praca
Wydarzenia
Galeria
Wyszukiwarka obiektów
Nasze projekty
MP Power Awards©
MP Fast Date©
MP MICE Tour
MP MICE & More
MP Legia Cup
Nasza oferta
Reklama i promocja
Content marketing
Wydarzenia
Konkurs
Webinary
Studio kreatywne
O nas
Polityka prywatności
Grupa odbiorcza
Social media
Kontakt
O MeetingPlanner.pl