Żaneta Berus: Widmo gospodarczego krachu w branży targowej

Z dnia na dzień 85 proc. firm z branży targowej w Polsce straciło swoje jedyne źródło przychodu bez możliwości odtworzenia ich nawet w 30 proc. online. Co innego konferencje czy szkolenia, ale targi rządzą się swoimi prawami i cały ich urok polega na możliwości bezpośredniego spotkania i kontaktu z ludźmi, ale i kontaktu z eksponatami (dotyk, wzrok, słuch oraz węch są niezwykle istotne przy poznawaniu oferty).

Z powodu pandemii koronawirusa zamknięto centra wystawiennicze, odwołano targi, kongresy, a cały biznes okołotargowy (w branży związanej z targami pracuje ponad 800 tys. osób) stracił zlecenia z dnia na dzień: usługi zabudowy stoisk, budowy scenografii, zapewniających oświetlenie, spedycję i rozładunek eksponatów na targi oraz takie usługi jak catering, usługi elektryczne, sprzątania czy ochrony. To także brak zleceń dla firm transportowych.

Według szacunków Polskiej Izby Przemysłu Targowego, która skupia kilkadziesiąt podmiotów z tego sektora w Polsce (ok. 50 proc. całego rynku), straty z tytułu odwołanych targów, zamkniętych obiektów szacowane są na 150 milionów złotych miesięcznie czyli, jak łatwo policzyć, za martwy okres od marca do czerwca wyniosą ponad 600 milionów złotych. Niektóre targi odwołano bezpowrotnie, więc straty będą dużo większe. Poza tym musimy mieć na względzie fakt, iż częstymi gośćmi na naszych polskich targach byli zarówno wystawcy, jak i zwiedzający z zagranicy. Nierzadko mowa była o całych pawilonach międzynarodowych, których teraz może zabraknąć. Wszyscy organizatory bowiem będą na jesieni kumulować wydarzenia i klienci będą musieli dokonywać wyborów, często ze szkodą dla rodzimego rynku.
Zatem straty rozciągną się dalej, także na okres po pandemii, kiedy ruszą ośrodki targowe. Szacuję możliwy spadek liczby wystawców i zwiedzających nawet na 40-50 proc. To nie pozostanie bez znaczenia dla budżetów imprez i centrów targowych.

W tej chwili wrogiem numer jeden wszystkich graczy na rynku targowym może być płynność finansowa. O ile mała firma nie ma być może oszczędności, ale też i wydatki ma małe, to obiekty, które muszą pokryć podatki i inne daniny, wydatki osobowe na spore załogi oraz koszty związane z utrzymaniem nawet pustych hal, mają te wydatki olbrzymie i szczególnie dotkliwe przy braku jakichkolwiek przychodów.

Na całym świecie do tej pory (stan na 26 marca 2020) odwołano ponad 1600 imprez targowych (ok. 950 w samej Europie, ponad 400 w Azji, ponad 200 w USA, na razie „tylko” 13 w Ameryce Południowej (ale ta liczba rośnie), prawie 30 w Afryce oraz ok 20 w Australii (dane wg portalu Meet Expo). Według największej amerykańskiej organizacji IAEE (International Association of Exhibitions and Events) zrzeszającej ponad 1000 członków, w USA 57 proc. imprez targowych i kongresowych zaplanowanych na marzec, kwiecień i maj zostało bezpowrotnie odwołanych w tym roku, a 43 proc. „tylko” przełożonych. 90 proc. obiektów w USA pozostanie zamkniętych co najmniej do maja. Czekam na dane szacunkowe z Indii, które właśnie podsumowują straty na okres za I i II kwartał.

UFI czyli światowa organizacja ds. targów podaje z kolei, iż przez pandemię koronawirusa, branża targowa nie odnotuje kontraktów na kwotę 135 miliardów euro tylko za okres do końca czerwca 2020.

Te dane zmieniają się w szybkim tempie więc i to nie są dane szacunkowe końcowe (tylko w porównaniu z początkiem marca ta kwota urosła aż pięciokrotnie). Straty branży targowej do końca czerwca wynikające z odwołanych imprez i zamkniętych obiektów to ponad 80 miliardów euro, z czego 22 miliardy euro strat oraz 378 tys. miejsc pracy zagrożonych w krajach Azji i Pacyfiku; odpowiednio prawie 30 miliardów euro strat oraz 260 tys. miejsc pracy w Europie, 29 miliardów euro strat i 320 tys. miejsc pracy zagrożonych w USA i Kanadzie.

Obiekty na całym świecie starają się wspomagać służbę zdrowia np. londyński Excel został przeznaczony na szpital zakaźny dla pacjentów z koronawirusem, aby łatwiej ich można było oddzielić od innych pacjentów szpitali londyńskich. W Warszawie, zarząd Ptak Warsaw Expo powiadomił władze o możliwości wykorzystania obiektu absolutnie niekomercyjnie na potrzeby służby zdrowia.

W tej chwili za wcześnie jeszcze, aby podsumować ogrom strat branży targowej, ale postaram się informować Państwa na bieżąco, będąc w kontakcie z rozmaitymi światowymi stowarzyszeniami. W chwili obecnej ważna jest realna pomoc państwa dla tego sektora, gdyż to właśnie targi są jakby gospodarką w pigułce i pokazują jej stan w sposób wyrazisty i skondensowany,
Trzymajmy więc kciuki za dobrze skonstruowany program rządowy, który obejmie wszystkich graczy rynku targowego i rozłoży pomoc państwa na wszystkie firmy związane z targami.

Autor: Żaneta Berus, CEO, In2Win Business Consulting, członek zarządu ds. rozwoju współpracy międzynarodowej stowarzyszenia Branży Eventowej, członek International Association of Exhibitions and Events.
 

Zaloguj się
Informacje
Branża
Personalia
Realizacje
Otwarcia
Obiekty
Catering
Technologie
Transport
Artykuły
Wywiady
Felietony
Publicystyka
Raport
Prawo
Biblioteka
Incentive travel
Prawo
Ogłoszenia
Przetargi
Praca
Wydarzenia
Galeria
Wyszukiwarka obiektów
Nasze projekty
MP Power Awards©
MP Fast Date©
MP MICE Tour
MP MICE & More
MP Legia Cup
Nasza oferta
Reklama i promocja
Content marketing
Wydarzenia
Konkurs
Webinary
Studio kreatywne
O nas
Polityka prywatności
Grupa odbiorcza
Social media
Kontakt
O MeetingPlanner.pl