Jesteśmy otwarci na wszelkie potrzeby zleceniodawców…

Na branżowej mapie pojawiła się nowa agencja incentive - New Point Incentive Travel. Rozmawiamy z Grzegorzem Licznerskim, General Managerem, New Point Incentive Travel na temat profilu działalności firmy, najbliższych planów na przyszłość, potrzeb klientów.
Skąd pomysł na założenie nowej firmy, na niełatwym rynku incentive?
Każdy z założycieli biura ma za sobą ponad 10 lat pracy w branży turystycznej, z czego zdecydowaną większość w segmencie wyjazdów incentive. Posiadamy więc odpowiednie doświadczenie. Chcieliśmy mieć bezpośredni wpływ na rozwiązywanie problemów pojawiających się w naszej pracy. Dodatkowo, każdy miał swoje własne pomysły, które chce wprowadzać w życie w zaplanowany przez siebie sposób. Do tego niezbędne okazało się założenie własnej firmy. Przyszedł więc czas, aby nasze koncepcje i plany wprowadzić w życie. Zdajemy sobie sprawę, że rynek nie jest łatwy, ale wierzymy, że potrafimy się na nim odnaleźć i z powodzeniem zaistnieć.
W jakiego typu programach czy wyjazdach będziecie się specjalizować?
Oczywiście przede wszystkim będą to wyjazdy dla firm. Nie chcemy tutaj zawężać się do jakiejś konkretnej specjalizacji. Chcemy jednak położyć większy nacisk na wyjazdy na imprezy sportowe i innego rodzaju wydarzenia okazjonalne jak festiwale kulturowe, święta itp. Zwrócimy też uwagę na aktywne formy wypoczynku, na przykład - wyjazdy narciarskie.
Czy interesuje Was głównie zagranica? Czy będziecie również robić eventy krajowe?
Stawiamy głównie na zagranicę, choć mamy kilka ulubionych obiektów w Polsce, które staramy się oferować naszym klientom. W zakresie zagranicznych wyjazdów posiadamy większe doświadczenie, jednak mamy Klientów zainteresowanych imprezami w kraju i dla nich także przygotowujemy oferty i realizujemy wyjazdy. Oczywiście w tym wypadku trudno jednak mówić, że będziemy silnym konkurentem dla agencji organizujących od wielu lat eventy tylko w kraju.
Czy chcecie specjalizować się w programach motywacyjnych czy raczej wyjazdach bardziej nastawionych na integrację? Jakich zleceń będziecie szukać?
Oczywiście jesteśmy otwarci na wymagania Klientów. Zapytania z ich strony są bardzo różnorodne i na wszystkie staramy się jak najlepiej odpowiadać. Wachlarz naszych usług jest szeroki, zależy jednak od miejsca i kraju, do którego odbywa się wyjazd.
Najchętniej przygotowujemy oferty, które i dla nas są swoistym wyzwaniem, wyjazdy, w których wymyślamy nietypowe programy z elementami motywacyjnymi i atrakcjami często niedostępnymi dla indywidualnego turysty. W tym się specjalizujemy i takich zleceń głównie chcemy szukać. Jednakże jesteśmy w stanie przygotować także standardowe wyjazdy, gdyż i na takie często dostajemy zapytania od firm.
Mamy świadomość, że najwięksi zleceniodawcy mogą niechętnie patrzeć na współpracę z nowopowstałym biurem. Docieramy jednak z ofertą także do mniejszych firm. Dostrzegamy tutaj potencjał w organizacji wyjazdów zarówno wysoko- jak i niskobudżetowych. Z doświadczenia wiem, że często dla wiodących agencji naszego segmentu taki klient z różnych względów nie jest zbyt atrakcyjny. My natomiast staramy się podejmować i tego typu wyzwania.
Warto tutaj wspomnieć o podziale wyjazdów firmowych i incentive, którego osobiście jestem zwolennikiem. Z jednej strony to pojęcia równoznaczne, ale z drugiej nie każdy wyjazd firmowy powinniśmy moim zdaniem określać mianem incentive. Jest wiele niskobudżetowych wyjazdów organizowanych dla firm, podczas których nie korzystamy z najlepszych hoteli, restauracji czy nietypowych atrakcji. A czymś takim powinny wyróżniać się wyjazdy, które określamy incentive. Dlatego określanie tak każdego wyjazdu dla firmy jest nadużyciem moim zdaniem.
Czy macie jakieś sprawdzone autorskie projekty czy pomysły, które będziecie oferować?
Tak, chcemy wyjść do Klientów z kilkoma pomysłami, których nie realizowaliśmy w poprzednich miejscach pracy. Aktualnie pracujemy nas szczegółami. Działamy zaledwie od kilku miesięcy i był to dla nas czas organizacji biura i załatwienia wielu spraw, z którymi trzeba sobie poradzić na początku działalności. Natomiast od początku 2012 roku planujemy skupić się właśnie nad uszczegółowieniem oferty i wprowadzeniem w życie naszych pomysłów. Każdy w zespole ma swoje pasje i ulubione miejsca, nasze projekty na pewno będą z nimi związane.
Jakie są Wasze ulubione destynacje?
Każdy z nas ma swoje ulubione kierunki i tak też staramy się dzielić naszą pracę. Jedna osoba zajmuje się głównie Europą, druga Ameryką, trzecia Azją i Afryką. Często jednak uzupełniamy się w tym zakresie. Jeśli miałbym wymieniać konkretne kierunki to wspomnę Stany Zjednoczone, Japonię, Tajlandię, Mauritius, Sri Lankę. Ja osobiście zawsze chętnie powracam do stolic europejskich oraz na każdy wyjazd związany z wydarzeniem sportowym, niezależnie od jego miejsca.
Jak oceniasz polski rynek agencji incentive?
Jak sama zauważyłaś w jednym z poprzednich pytań rynek ten nie jest łatwy. Jeśli mówimy o wyspecjalizowanych agencjach incentive to tutaj sytuacja jest jednak dość uregulowana, znamy się nawzajem, każdy ma swoich klientów, pomysły i pole do działania. Myślę też, że coraz więcej firm dostrzega potrzebę organizacji wyjazdów motywacyjnych. Jest ona nieco hamowana przez niestabilną sytuację finansową, jednak potencjalnie rynek do zagospodarowania jest duży. Wciąż też istnieje potrzeba pogłębiania wiedzy o wyjazdach incentive wśród klientów.
Większy problem jest moim zdaniem taki, że pojawia się coraz liczniejsza i silniejsza konkurencja, często niezdrowa. W zasadzie każdy dzisiaj chce organizować wyjazdy dla firm. Z jednej strony zajmują się tym coraz częściej biura i tour operatorzy nastawieni do tej pory na wypoczynek dla osób indywidualnych. Znajdują one klientów firmowych mimo, że produkt, który oferują trudno nazwać wyjazdem incentive. Z drugiej strony zagraniczne wyjazdy organizują agencje eventowe czy reklamowe, które często nie mają odpowiedniej wiedzy i doświadczenia w tym zakresie, nie mówiąc już o wymaganych pozwoleniach i ubezpieczeniach.
Czy nie obawiacie się konkurencji?
Jesteśmy przekonani, że dysponujemy potencjałem do znalezienia swojego miejsca na rynku i że nasze biuro będzie na nim z powodzeniem funkcjonowało. Mamy świadomość, że jesteśmy nowym biurem i nie będziemy od razu konkurować z branżowymi potentatami, ale z drugiej strony każdy w naszym zespole posiada naprawdę duże doświadczenie i umiejętności, co będziemy wykorzystywać, aby szybko się rozwijać i dołączyć do najlepszych.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Agata Siekierska