PowerEvents proponuje własną „tarczę antykryzysową”
Agencja PowerEvents zaproponowała własny pomysł na ratowanie swoich miejsc pracy. Polega on na wpłaceniu przez klientów zaliczki na event, który będzie przez agencję realizowany w przyszłości, ze zniżkami.
Za każde 5000 zł zaliczki firma proponuje zniżkę w wysokości 1 procenta swojej prowizji agencyjnej. Na przykład, jeżeli ktoś wpłaci 50 000 zł zaliczki, wydarzenie zostanie zrealizowane po kosztach.
Kwoty zaliczki nie maja formy darowizny, dotacji czy wsparcia, ale stanowią realną część budżetu przyszłej imprezy.
– Jako agencja dokonujemy wszelkich starań, aby utrzymać się w tym ciężkim czasie. Teraz zbliżyliśmy się do ściany. Chcemy ratować nasz zespół i całą agencję, ponieważ wierzymy w to, że już niedługo wszystko wróci do normy i będziemy mogli normalnie pracować. CEO agencji – Paweł Haberka podjął decyzję o opublikowaniu na portalach społecznościowych własnego pomysłu na próbę ratowania miejsc pracy w PowerEvents. Nie chcemy redukować etatów i liczymy na to, że potencjalni klienci zainteresują się ofertą, którą przedstawiliśmy – wyjaśnia Agata Suchocka, office manager PowerEvents.