Sonda: Jak koronawirus w Chinach wpłynie na rynek incentive travel?

Czy informacje na temat koronawirusa w Chinach i jego rozprzestrzeniania się oznaczają odwołanie planowanych wyjazdów incentive do Chin i szerzej do południowo-wschodniej Azji? Jak wygląda procedura w takich przypadkach? Co wydarzenia w Chinach oznaczają dla rynku incentive travel w najbliższym czasie? Pytamy przedstawicieli agencji incentive travel i organizacji branżowych specjalizujących się w tym sektorze rynku.

 

Zobacz też: MSZ i GIS zalecają ostrożność

Łukasz Adamowicz, Grupa BFC, Stowarzyszenie Organizatorów Incentive Travel: Niepewność stanowi największe zagrożenie dla branży turystycznej, w tym agencji incentive
Grażyna Grot-Duziak, Weco Travel, SITE Poland: Gdyby nawet klient nie wyraził zaniepokojenia, będziemy rekomendować zmianę celu wyjazdu
Agnieszka Lewandowska, Incentive Care: Na bieżąco sprawdzamy wszelkie komunikaty wydawane przez Światową Organizację Zdrowia, sytuacja jest bardzo dynamiczna
Cezary Wilemajtys, United Partners: W tej chwili możliwe są dwie strategie: „run away” lub „wait and see”

Łukasz Adamowicz, wiceprezes Grupy BFC, wiceprezes zarządu Stowarzyszenia Organizatorów Incentive Travel: Niepewność stanowi największe zagrożenie dla branży turystycznej, w tym agencji incentive

Rozprzestrzenianie się koronawirusa w Chinach stawia w sytuacji niepewności zarówno klientów, jak i organizatorów wyjazdów do Azji Południowo-Wschodniej. Niepewności - bo tak naprawdę ciągle niewiele wiemy. Jak zaraźliwy jest wirus, czy bardziej od zwykłej grypy? Jak dokładnie jest przenoszony, jak uniknąć zarażenia? Nie ulega wątpliwości, że sytuacja jest poważna, o czym świadczą działania chińskiego rządu. Z drugiej strony, czy temat nie jest pompowany przez media? Nie wiemy i mam wrażenie, że przez najbliższy czas nie dowiemy się. Na chwilę obecną MSZ odradza podróże tylko do prowincji Hubei.
W świetle ustawy o imprezach turystycznych wyjazdy do prowincji Hubei mogą zostać odwołane. W pozostałych przypadkach pozostaje niepewność. Niepewność ta stanowi największe zagrożenie dla branży turystycznej, w tym agencji incentive. Wpływa na decyzje klientów i zaproszonych przez nich gości. Decyzja o anulowaniu czy przeniesieniu wyjazdu może wiązać się z kosztami dla obu stron. Przy czym alternatywna propozycja może być trudna do znalezienia. Myślę, że największą rozterkę mają klienci i firmy organizujące wyjazdy, nie do Chin, a do państw Azji Południowo-Wschodniej. Czy w Kambodży będzie mniej bezpieczniej, niż w Paryżu? Przecież to w Paryżu odnotowano potwierdzony przypadek zakażenia wirusem.
W przypadku wyjazdów, które są dopiero planowane, jestem przekonany, że ten kierunek straci na popularności. Pierwszą zasadą rządzącą incentive travel jest bezpieczeństwo klienta i jego gości. 


Grażyna Grot-Duziak, członek zarządu, regionalny dyrektor MICE na Europę Centralną, Weco Travel, prezes zarządu SITE Poland: Gdyby nawet klient nie wyraził zaniepokojenia, będziemy rekomendować zmianę celu wyjazdu

Ta sytuacja dowodzi jak niezwykle wrażliwa jest nasza branża i jak wiele ryzyk dotyka nasze projekty.
Wydarzenia w Chinach to spory problem dla branży.
Musimy uważnie planować, śledzić media, badać nastroje klientów i podejmować szybkie decyzje w kwestii wyboru destynacji, którą zaproponujemy w przetargu.
Z taką sytuacją mierzymy się właśnie w tym tygodniu. Prezentujemy ofertę wyjazdu do Chin w maju, o to dokładnie pytał klient w RFP. Przygotowujemy również w ostatniej chwili wariant B, gdyż jesteśmy przekonani, że w chwili obecnej kierunek ten nie jest bezpieczny. Gdyby nawet klient nie wyraził zaniepokojenia, będziemy rekomendować zmianę celu wyjazdu.

Jedli chodzi o Potwierdzone grupy w trzecim i czwartym kwartale, to obserwujemy, jak się sytuacja będzie dalej rozwijała.  Rozmawiamy z klientami i wspólnie daliśmy sobie czas do końca marca na decyzje o kontynuacji bądź zmianie kierunku wyjazdu.
Oczywiście należy liczyć się z kosztami, które mogą wyniknąć z depozytów za bilety lotnicze i zaliczek do hoteli.
W sytuacji gdyby konieczna była zmiana, będziemy rekomendować klientom wybór destynacji do której polecą tą samą linią lotniczą, aby minimalizować koszty. Istnieje bowiem szansa że linia lotnicza wyrazi zgodę na tzw. przepisanie depozytu na nową rezerwację.
Ogólnie rzecz ujmując, jest to wysoce niekomfortowa sytuacja, związana z nakładem dodatkowej pracy, niepewnością, ryzykiem, kosztami, a nawet strachem.

Agnieszka Lewandowska, wiceprezes zarządu Incentive Care: Na bieżąco sprawdzamy wszelkie komunikaty wydawane przez Światową Organizację Zdrowia, sytuacja jest bardzo dynamiczna

Rynek turystyczny jest bardzo wrażliwy na wszelkiego rodzaju problemy na świecie, bardzo mocno dotykają nas zamachy terrorystyczne, strajki linii lotniczych lub pracowników lotnisk czy różnego rodzaju zagrożenia zdrowotne.
W ciągu ostatnich pięciu lat zmagaliśmy się z zagrożeniem wirusem ebola w Afryce, czy zika w Ameryce Południowej. Mimo że wirusy te występowały tylko na niewielkim obszarze tych kontynentów, tylko w kilku państwach, to jednak w odbiorze opinii publicznej zagrożenie dotyczyło całego kontynentu. Obecnie ze wszystkich mediów docierają do nas informacje o koronawirusie, rozprzestrzeniającym się z chińskiego miasta Wuhan, chińskie władze podjęły już najlepsze środki, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa. Większość lotnisk w Azji i część na świecie wprowadziły dodatkowe procedury sprawdzające stan zdrowia podróżujących, przede wszystkim pomiar temperatury.
Koronowirus jest o tyle szczególny, że rozprzestrzenia się znacznie szybciej niż wspomniane przeze mnie wcześniej ebola czy zika. Dla branży turystycznej najważniejsze jest bezpieczeństwo i zdrowie naszych gości. Na bieżąco sprawdzamy wszelkie komunikaty wydawane przez Światową Organizację Zdrowia, sytuacja jest bardzo dynamiczna, więc w tym momencie ciężko podejmować jakiekolwiek decyzje. Jeśli dojdzie do sytuacji, że zaplanowane wyjazdy incentive do Azji będą odwoływane, tu mogę zapewnić, w imieniu mojej firmy Incentive Care, że dołożymy wszelkich starań, aby zapewnić świadczenia zastępcze, w najszybszym jak to możliwe terminie, wynegocjować z podwykonawcami zwroty jak największej części wpłaconych zaliczek lub  przesunięcie ich na poczet wyjazdu w przyszłości.
W Incentive Care przeszliśmy już ciężkie sytuacje związane z odwołaniem wyjazdów, kilka lat temu po zamachach terrorystycznych w Bombaju, musieliśmy odwołać wyjazd kilkudziesięcioosobowej grupy do Indii. Zapewniliśmy wtedy duże wsparcie dla naszego klienta, wyjazd co prawda nie odbył się, ale w ciągu najbliższych kilku tygodniu ta sama grupa wyleciała w piękną podróż do Jordanii. Na ten moment mamy nadzieję, że rozprzestrzenianie się koronawirusa zostanie zatrzymane i sytuacja w podróżach do Azji wróci do normy.

Cezary Wilemajtys, prezes zarządu United Partners: W tej chwili możliwe są dwie strategie: „run away” lub „wait and see”

Branża turystyczna ogólnie, a turystyka incentive travel szczególnie, jest narażona na wpływ negatywnych wiadomości płynących ze świata. Tak niestety dzieje się również w tym przypadku. Klienci śledzą z uwagą doniesienia medialne w sprawie koronawirusa w Chinach, a te wciąż nie są jednoznaczne. Jest to typowa pierwsza faza potencjalnego zagrożenia, w której występują trzy zjawiska.
Po pierwsze media mają tendencję do nagłaśniania i potęgowania zagrożenia, bo takie wiadomości mają większą oglądalność i klikalność. Z drugiej, władze starają się panować nad emocjami i mają tendencję do ograniczania dostępu do wszystkich informacji. A z trzeciej, nikt do końca nie jest pewien, co się dalej stanie i czy będziemy mieli do czynienia z szybkim opanowaniem ogniska zachorowań, czy też przerodzi się to w epidemię obejmującą duży obszar.
Branża incentive travel nie lubi sytuacji niepewności i w tej chwili możliwe są dwie strategie: „run away” lub „wait and see”. Albo ograniczyć ryzyko szybko zmieniając miejsce wyjazdu, zwłaszcza jeżeli wyjazd jest stosunkowo blisko. Albo poczekać jeszcze jakiś czas i zobaczyć, jak sprawy się rozwiną. Ustawa o imprezach turystycznych określa odpowiedzialność organizatora i podróżnych, natomiast zastosowanie odpowiednich artykułów do tej sytuacji wymaga analizy każdej umowy oddzielnie. Rynek wyjazdów incentive travel odczuje, zresztą już odczuwa, odpływ zainteresowania kierunkami azjatyckimi i niedługo okaże się, czy jest to chwilowe zawahanie, czy tendencja na najbliższe miesiące lub nawet do końca roku 2020. Wszystko zależy od liczby zachorowań w najbliższych tygodniach.

Zaloguj się
Informacje
Branża
Personalia
Realizacje
Otwarcia
Obiekty
Catering
Technologie
Transport
Artykuły
Wywiady
Felietony
Publicystyka
Raport
Prawo
Biblioteka
Incentive travel
Prawo
Ogłoszenia
Przetargi
Praca
Wydarzenia
Galeria
Wyszukiwarka obiektów
Nasze projekty
MP Power Awards©
MP Fast Date©
MP MICE Tour
MP MICE & More
MP Legia Cup
Nasza oferta
Reklama i promocja
Content marketing
Wydarzenia
Konkurs
Webinary
Studio kreatywne
O nas
Polityka prywatności
Grupa odbiorcza
Social media
Kontakt
O MeetingPlanner.pl