Podsumowanie roku: Agencje eventowe cz. 1

Wśród wydarzeń roku cykl H&M Loves Music, Festiwal Chopinowski czy wypracowana pozycja PGE Narodowy, wśród rozczarowań – problemy Rochstar Events, jubileuszowy event Kinder Niespodzianki, afera korupcyjna na linii klient – agencja. Do trendów zaliczają się kreacja w eventach, odejścia od rozbuchanych multimedialnych widowisk, połączenia działań offline z online, łączenie kompetencji w ramach jednaj firmy, która zadba o sukces wydarzenia na wszystkich etapach jego organizacji. Rok 2015 w podsumowaniu przedstawicieli agencji eventowych.
 

Anna Gogacz, Agencja Allegro: Królowały eventy kreatywne, z pomysłem
Grzegorz Kieniksman, Rebelia Media: Połączenie nowych technologii i dziedzictwa kulturalnego to strzał w dziesiątkę
Łukasz Klimczak, *Bespoke: Niższe ceny w obiektach pozwalały optymalizować budżety wydarzeń
Łukasz Ostaszewski, Plej: Rok znakomitych koncertów

Anna Gogacz, general manager, Agencja Allegro: Królowały eventy kreatywne, z pomysłem

Wydarzenie roku
Zdecydowanie wyróżnił się cykl eventów, którego pomysłodawcą był szwedzki gigant odzieżowy H&M. Eventy H&M Loves Music odbywały się w Sopocie, ale najbardziej barwną odsłonę przygotowano na Warszawę. Przez cztery weekendy czerwca po Wiśle pływała spektakularna mobilna scena, która gościła artystów z całego świata. Na pewno plusem był fakt, że udział w evencie był całkowicie bezpłatny i zgromadził rzeszę miłośników muzyki z całej Polski.

Rozczarowanie
Event: 40. urodziny Kinder Niespodzianki.
Po rozbudowanej komunikacji w mediach oczekiwania były olbrzymie. Coś jednak nie zadziałało. Sama koncepcja świętowania urodzin była bardzo trafiona, organizatorów przerosła jednak skala przedsięwzięcia.
Szumnie reklamowany Park Rozrywki Ferrero, który miał zachwycać dużych i małych odkrywców unikatową kombinacją zabawy i czekolady, nie wniósł nic nowego, poza gorzkimi słowami rodziców i smutnymi buziami rozczarowanych dzieci. Bilety wystawiane były na różne godziny, natomiast nikt ich nie egzekwował, czego efektem były tłumy ludzi. Do każdej atrakcji trzeba było czekać nawet ok. godziny, co dla dzieci jest męczące i niezrozumiałe.
Zaoferowano powszechnie znane atrakcje, dmuchańce, malowanie buziek, występ Majki Jeżowskiej, zabrakło zapowiadanych bajkowych karuzeli i strefy multimedialnej.
Największe jednak zastrzeżenia były do braku koordynacji, komunikacji, wsparcia animatorów.

Trend
W 2015 roku zdecydowane królował trend odejścia od rozbuchanych multimedialnych widowisk, mappingu, holografii, pokazów laserowych. Królowały natomiast eventy kreatywne, z pomysłem, które oczarowywały, przenosiły widza w trochę inny zapomniany świat teatru, musicali, bajek. Goście eventów bardziej pamiętają innowacyjne wydarzenie, ciekawe przeżycia, niż efektowną technikę. Można było zauważyć dawno niewidziane występy mimów, artystów cyrkowych, szczudlarzy, połykaczy ognia. Scenografia nie ograniczała się tylko do sceny, powróciły realne dekoracje.

Mój biznes
2015 rok przyniósł nam wiele pozytywnych wrażeń. Przede wszystkim otrzymanie tytułu Agencji Eventowej Roku, przyznawanego przez redakcję magazynu Media & Marketing Polska. Redakcja dokonała wyboru na podstawie analizy wyników uzyskanych w badaniu instytutu Millward Brown, przeprowadzonym wśród klientów agencji, które dobrowolnie poddały się ocenie. Analizowano m.in. jakość współpracy z agencjami, obsługę klienta, kreację, produkcję, innowacyjność czy ceny usług. Jest to dla nas wielkie wyróżnienie i nobilitacja. Cieszy tym bardziej, że ta nagroda to wynik oceny klientów, którzy zaufali nam na przestrzeni lat. Mobilizuje do działania, stawia przed nami nowe wyzwania i motywuje do dalszego podwyższania jakości świadczonych usług.
W tym roku skupiliśmy się także na dalszym umacnianiu nowych usług wprowadzonych od 2013 roku: zintegrowana komunikacja marektingowa, digital, social media. Rozszerzyliśmy ofertę i kompetencje Incentive, a także pozyskaliśmy nowych klientów. Zespół Allegro powiększył się też o nowe osoby.

Grzegorz Kieniksman, partner Rebelia Media: Połączenie nowych technologii i dziedzictwa kulturalnego to strzał w dziesiątkę

Mijający rok nie był może tak bogaty w wydarzenia, jak poprzedni. Pewne eventy są jednak warte odnotowania, a te które szczególnie zwróciły moją uwagę to rozwijające się z roku na rok wydarzenia kulturalne. Połączenie nowych technologii i dziedzictwa kulturalnego z aktualnymi potrzebami odbiorcy uważam za strzał w 10!

Wydarzenie roku
Jest jedno wydarzenie, które od razu przychodzi mi do głowy, gdy myślę „wydarzenie roku 2015”. Była to wyjątkowa okazja do poruszenia potencjału młodych ludzi, którzy zwracają się ku tradycji i wysokiej kulturze. Mowa o tegorocznym Konkursie Chopinowskim. Multikulturowość oraz wiek uczestników stawiają konkurs na coraz wyższym i bardziej społecznym poziomie.
Współczesność implikuje kreatywne rozwiązania, otwartość i tolerancję gatunkową. Na tej fali Festiwal Chopinowski, odbywający się co pięć lat, dostosowuje się do nastałych czasów, zdaje sobie sprawę, że „wszystko już było”, więc poszukuje nowych rozwiązań. Zdecydowanie popieram i doceniam przedsięwzięcia związane z „Szopenomanią” i rozwojem popularności naszego kompozytora na polu marketingowym, co zaowocowało na rynku nowym określeniem „Chopingu”.

Rozczarowanie
Nie doświadczyłem wielu rozczarowań w mijającym roku, choć były sytuacje, które wzbudziły mój niesmak. Największy wywołała afera korupcyjna na linii klient – agencja. Nie tylko odbiła się szerokim echem w środowisku, ale też wywarła negatywne piętno na działalności całej branży. Skutki odczuwalne są do dnia dzisiejszego.

Trend roku
Niezwykle dobrze w mijającym roku wypadła kompleksowa obsługa wydarzeń i jej profesjonalizm. Klienci wybierają i efektywniej współpracują z firmami, które zapewniają wszechstronną obsługę przedsięwzięcia. Organizatorzy imprez zamiast zatrudniać kilku specjalistów np. od działań pr-owych, organizacji oraz produkcji materiałów filmowych, postawili na firmy, które zadbają o sukces wydarzenia na wszystkich etapach jego organizacji. Czynności agencji zostały w ten sposób uzupełnione o działalność marketingową. Nie sposób pominąć oszczędności finansowych wywołanych takim działaniem, dzięki czemu jeden podmiot może łączyć w sobie doświadczenia z różnych dziedzin. Taka polityka firmy obserwowana była jedynie w większych agencjach. Mijający rok pokazał jednak, że praktyka ta zaczyna dominować także w mniejszych.

Mój biznes
Postawiliśmy na długofalowy, konsekwentny rozwój firmy.
W ramach realizowania naszej strategii  poszerzyliśmy zespól, zbudowaliśmy nowe działy, zmieniliśmy identyfikację, komunikację i siedzibę firmy oraz otworzyliśmy się na zagraniczne rynki. Podjęte działania pozwoliły na kompleksowe wsparcie marketingowe naszych klientów.
Mamy nadzieję, że nadchodzący 2016 rok będzie również owocny jak jego poprzednik, czego sobie i wam życzę.

Łukasz Klimczak, COO, *Bespoke: Niższe ceny w obiektach pozwalają optymalizować budżety wydarzeń

Wydarzenie roku
Wydarzeniem roku była dla mnie oczywiście świetna gra polskiej reprezentacji i wejście do mistrzostw Euro 2016:)
A z branżowego podwórka – na szczególną uwagę zasługuje wypracowana pozycja PGE Narodowy. Pokazujemy całej Europie, że takie obiekty mają sens i co istotne – mogą na siebie zarabiać. Cieszy nas to tym bardziej, że dokładamy do tego sukcesu swoją cegiełkę, organizując na Narodowym nasze autorskie projekty targowe, muzyczne, jak również spotkania biznesowe. Poza tym warto odnotować fakt otwarcia kilku nowych lokalizacji w Polsce. Na samym rynku warszawskim powstały np. piękne Bulwary Wiślane czy dwa nowe kluby, zlokalizowane na najwyższych piętrach, dwóch warszawskich wieżowców. Zaczyna panować coraz większa konkurencja wśród „venues”, dzięki czemu ceny spadają, a to z kolei pozwala optymalizować budżety przeznaczane na realizację wydarzeń. Jak pokazało też kilka wyśmienitych wydarzeń muzycznych w trakcie lata, również sama rzeka Wisła stała się areną do tworzenia niesztampowych eventów, docierających do tysięcy ludzi. Oby więcej takich pomysłów w 2016 roku, bo dzięki temu nasz rynek stale się rozwija i staje się ciekawszy!
 

Rozczarowanie
Rozczarowaniem roku była dla mnie niedawna informacja o postępowaniu układowym w Rochstar Events. Jak pokazuje życie (i nasza branża), nawet duże agencje o ugruntowanej pozycji i dużych realizacjach w portfolio są narażone na straty. Daje nam to tylko impuls do jeszcze lepszej i bardziej przemyślanej współpracy przy projektach, które powierzają nam nasi klienci.

Trend
W dalszym ciągu panuje w branży silny trend w wykorzystywaniu nowych technologii i nowych mediów. Klienci coraz częściej sięgają po takie rozwiązania, aby mocniej związać swoich pracowników czy partnerów ze swoim brandem. Dobrze się dzieje, że w takich agencjach jak nasza powstają działy graficzno-digitalowe. Wydaje mi się, iż taki trend utrzyma się dłużej i pozwoli agencjom „in-housowo” wykonywać zlecenia, które do tej pory musiały zlecać podwykonawcom, np. agencjom interaktywnym.
W branży incentive z kolei mocny trend, który się wyklarował w ciągu 2015 roku to wyjazdy na Kubę. Klienci, jak i agencje wiedzą, iż jest to ostatni moment, aby zobaczyć ten kraj autentyczny i nieskażony masową turystyką. Wysoce prawdopodobne otwarcie się Kuby na kapitał amerykański spowoduje bowiem niebawem zmianę w wyglądzie ulic czy mentalności mieszkańców tego wspaniałego kraju. Tak więc spieszmy się i wyjeżdżajmy na Kubę:)

Mój biznes
Ostatni rok to dla *Bespoke rok intensywnego rozwoju. Powiększyliśmy zespół o 200 proc., pozyskaliśmy nowych klientów, w tym tak silne brandy jak Deloitte czy Xelion. Cieszy nas też niezmiernie fakt, iż klienci, z którymi współpracowaliśmy w 2014 roku, nadal powierzają nam swoje kluczowe projekty.
Musimy się też pochwalić jednym z największych wyzwań 2015, tj. organizacją autorskiego festiwalu ATD Music na Stadionie Narodowym, w ramach którego na bezpłatny koncert (wystąpił m.in. zespół Hey, Jamal i Łąki Łan) przybyły tysiące młodych ludzi.
Dodatkowo rok 2015 to czas intensywnej pracy w dziale targowym naszej firmy. Niebawem będziemy startowali z nowymi przedsięwzięciami, ale o nich na razie nie mogę wiele więcej powiedzieć, aby nie zapeszać.

Łukasz Ostaszewski, managing director, partner Plej: Rok znakomitych koncertów

Wydarzenie roku
Ten rok obfitował w wiele ciekawych wydarzeń, niesprawiedliwym byłoby wskazać jedno, które nazwałbym najważniejszym. Cieszą mnie tak liczne koncerty znakomitych muzyków, którzy coraz częściej grają na polskiej estradzie. To znak, że Polska jest dla nich ciekawym krajem, a dla marketerów, że muzycy najwyższego formatu są coraz bardziej przystępni i mogą być wyjątkową atrakcją na ich eventach. Zamierzamy skorzystać z tego w najbliższym czasie.
 
Rozczarowanie
Poważne problemy agencji Rochstar Events i postawienie spółki w stan upadłości. Byłoby wielkim rozczarowaniem zniknięcie tak znanego podmiotu, który ma w swojej historii wiele ciekawych i dobrych realizacji.

Trend
Cieszy mocno zauważalna tendencja, zarówno po stronie agencji jak i klientów, na coraz częstsze i bardzo ciekawe połączenia działań offline z online. Ciekawym trendem jest także zainteresowanie rynkiem eventowym ze strony firm i agencji, które w przeszłości nie miały z branżą eventową wiele wspólnego. Mam na myśli różnego rodzaju innowacyjne połączenia narzędzi marketingowych oraz próby budowania kompetencji eventowych przez np. agencje digitalowe.

Mój biznes
2015 rok był dla nas bardzo ciekawy. Zaszło wiele pozytywnych zmian zarówno wewnątrz, jak i w otoczeniu Plej. Dołączyliśmy do grona uznanych agencji zrzeszonych w SAR, otrzymaliśmy tytułu Faworyta Klientów w Rankingu Agencji Marketingu Zintegrowanego roku 2015 Media Marketing Polska, a także dwa bardzo cenne wyróżnienia w konkursie Kreatura. W 2015 roku postawiliśmy na rozwój i umacnianie kompetencji w obszarach, które są najsilniejszą wartością i domeną agencji Plej: eventy, BTL i digital, a także pracowaliśmy nad rozszerzeniem oferty w nowym obszarze, jakim jest ATL. Rok kończymy zatem z wieloma sukcesami na koncie, dodatkowym, ogromnym doświadczeniem, a także jasnym pomysłem na rozwój w kolejnych latach.