Michał Kozak: Trzymaj szatnię
Nikt w poważnym biznesie nigdy nie zrobi niczego sam, szczególnie w usługach. Hotel jest tego ewidentnym przykładem. Żaden kelner, kierownik, sprzedawca, recepcjonista, pokojowa, techniczny, dyrektor czy prezes nie zrobi niczego w pojedynkę. To jest gra zespołowa. Wielokrotnie się o tym mogłem przekonać. W każdym zespole najważniejsza jest komunikacja.
W szatni musi być wszystko powiedziane. Najlepiej wprost i bez ogródek. Tak sadzę. Założenia, strategia, taktyka, kto, gdzie gra i za co odpowiada, czego się oczekuje od poszczególnych zawodników i najważniejsze – jasno i wprost musi wybrzmieć, dlaczego ktoś gra, a dlaczego nie.
Był w Legii trener Stanisław Czerczesow. Od pierwszej konferencji prasowej obserwowałem, jak bez zbędnej „napinki” i przerostu formy nad treścią wszystko sobie układał. Na każdym polu miał jasne zasady współpracy i od razu je komunikował. Z dziennikarzami będę współpracował tak i tak. W klubie odpowiadam za to, a od innych oczekuję takich, a nie innych działań. I najważniejsze: SZATNIA. Każdy dostał szansę i zasada „białej kartki” nie była mrzonką.
Działy się rzeczy, o które ciężko w takiej drużynie jak Legia. Aleksandar Prijović, napastnik o dużych ambicjach, z dużym kontraktem, zostaje zdegradowany do drużyny rezerw i co mówi? Mówi, że wie, dlaczego tam trafił, wie, co ma poprawić, i składa publiczną deklarację, że jego powrót do pierwszej drużyny zależy od niego samego i od jego ciężkiej pracy. Jak ogromne to miało znaczenie dla całego zespołu. Wszyscy dostali jasny przekaz. Grają najlepsi bez względu na wszystko. Nie ma nic lepszego dla zespołu jak jasne zasady i poczucie każdego zawodnika, że jest może i ciężko, że może i trudno, ale przede wszystkim jest sprawiedliwie.
W biznesie - podobnie jak w sporcie - to zespoły mają największy wpływ na wynik. Dlatego tak ważny jest właściwy dobór zespołu i obsadzenie poszczególnych pracowników, we właściwych dla nich miejscach. Być może wymaga to wielu roszad, by dostosować pozycję w organizacji i zakres odpowiedzialności do cech i predyspozycji indywidualnych. Trzeba szukać dla każdego optymalnej pozycji i cały czas rozmawiać.
Łukasz Piszczek, kiedy przechodził do Herty Berlin z Zagłębia Lubin, to był napastnikiem. W Hercie przez trzy lata grał jako napastnik. Bez jakichś większych sukcesów. Można nawet powiedzieć, że jak na skalę europejską napastnikiem był mocno średnim. Właśnie w Hercie trener Lucien Fauvre najpierw cofnął go do pomocy, a później dalej do obrony. Dostrzegł jego cechy i przede wszystkim atuty, które może wykorzystać inaczej. Borusia Dortmund kupiła go już jako obrońcę i właśnie w Borusii stał się jednym z najlepszych na świecie prawych obrońców. Przez wiele lat wyznaczał styl i standardy nowoczesnego prawego obrońcy.
W zespole siła, wiem, że to piszę w bardzo szczególnym i trudnym czasie. Właśnie dlatego o tym piszę. W tym trudnym czasie mamy jeszcze większą odpowiedzialność. W tym trudnym czasie jest jeszcze więcej do zrobienia w komunikacji. W tym trudnym czasie jeszcze jaśniej trzeba przedstawiać, co z czego wynika i skąd nasza motywacja do określonych działań. Jestem przekonany, że jak już „przyjdzie świt” to zespół będzie decydującym atutem w nowej rzeczywistości. Brutalnie przekonał się o tym nasz selekcjoner. Dlatego w każdym zespole - TRZYMAJ SZATNIĘ!!!
Autor: Michał Kozak, prezes zarządu, Hotel Arłamów SA
Cykl felietonów: Turbo Kozak czyli rzeczywistość z biznesowo-sportowej perspektywy Michała Kozaka
Michał Kozak, prezes zarządu, Hotel Arłamów SA, wielki fan sportu, przede wszystkim piłki nożnej, zaangażowany zarówno w uprawianie wielu dyscyplin, jak i we współpracę ze sportowcami i związkami sportowymi. Świat biznesu i sportu łączą się dla niego na każdym kroku i z tej perspektywy mówił będzie o branży eventowej.