Agata Kondracka: Rok 1994. Krótka historia ekologii
Co robiliście w roku 1994?
W 1994 miała miejsce premiera filmu „Lista Schindlera”. Rząd RP złożył formalny wniosek o przyjęcie Polski do Unii Europejskiej. Zakończono produkcję samochodu dostawczego Nysa. Polska debiutowała na festiwalu Eurowizji w Dublinie, reprezentowana przez Edytę Górniak z piosenką „To nie ja”, zajmując drugie miejsce. W Polsce wyemitowano pierwszy odcinek „Mody na sukces”. Rozpoczęła się denominacja złotego: na konferencji prasowej w NBP odbyła się oficjalna prezentacja nowych wzorów monet i banknotów. Nirvana dała swój ostatni koncert. W Rwandzie rozpoczęła się krwawa wojna domowa między plemionami Hutu i Tutsi. Urodzili się Arkadiusz Milik i Justin Biber. Zmarł Charles Bukowski.
Dlaczego rok 1994? Dostałam od mojego kolegi Łukasza stare wydanie amerykańskiego National Geographic z roku 1994. Na okładce widnieje grubymi literami napis: RECYCLING. Rok 1994.
W 1970 roku odbył się pierwszy Dzień Ziemi – symboliczny moment, w którym ludzkość zaczęła zdawać sobie sprawę z tego, że dla naszej planety nie ma planu B. USA już wtedy było największym producentem śmieci z niechlubną liczbą 200 milionów ton rocznie. Minęło 50 lat, a liczba ta się nie zmniejszyła, lecz wzrosła.
Tymczasem w roku 1994 Tajwan, który ma mało lasów, uruchamia skupy papieru, by robić papier ze zużytego papieru, a Japonia odzyskuje metale i stal, aby móc ich ponownie użyć do produkcji samochodów.
Mało kto wie, że w 1989 roku, podczas obrad Okrągłego Stołu stworzono Politykę Ekologiczną Państwa. Niestety w 1994 roku wciąż raczkowała, jak i nasze podejście do odpowiedzialnego gospodarowania zasobami.
Norman Davies w swojej książce „Europa. Rozprawa historyka z historią” przedstawia krótką historię ekologii. Davis przytacza informację, że już w starożytności władcy zdawali sobie sprawę z wpływu człowieka na naturę. Prawodawca Solon proponował wprowadzenie zakazu uprawiania ziemi na stromych stokach, aby zapobiec erozji, a Platon pisał o spustoszeniu na ziemiach Attyki przez działalność ludzi. Napoleon ponoć nie został zamordowany, a był jedną z pierwszych ofiar zanieczyszczenia środowiska: w XIX wieku związków arszeniku używano do utrwalania kolorów barwionych tkanin, a takie właśnie związki występowały w znacznych ilościach w tapetach, którymi pokryto ściany pokoi na specjalne zlecenie cesarza.
We wspomnianym National Geographic z 1994 roku widnieje piękne zdanie: „Recycling jest tam, gdzie spotyka się biznes i środowisko. Stał on się integralną częścią przemysłu”.
Jestem fanką Pauliny Grabowskiej odkąd zobaczyłam ją w zeszłym roku na TEDx. Jej wystąpienie „Supernaturalna przyszłość – zanieczyszczenia jako nowe zasoby” wbiło mnie w fotel. Wystąpienie to można zobaczyć na YouTube. Zachęcam. W jej pracy kluczowymi elementami są zanieczyszczenia i odpady, sztuczna inteligencja oraz biotechnologia. Paulina przekształca naturę w nowe formy.
Przykłady? Ostatnio współtworzyła w IKEA Home of Tomorrow w Szczecinie: pomysł na odpowiedzialny dom. Stworzyła przestrzeń #nowaste metabolizmu dla domu. To koncept cykliczności zasobów, takich jak woda lub śmieci. Paulina wierzy, że śmieci, gdy segregowane i traktowane w odpowiedni sposób, są zasobami, podobnie jak CO2, plastik czy niektóre elementy smogu. Paulina w swojej pracy udowadnia, że nie ma czegoś takiego jak zanieczyszczenia, tylko źle wykorzystane zasoby.
Na spotkaniu branżowym tuż przed epidemią zaczepił mnie kolega, pytając, czy nasi klienci naprawdę kupują i chcą płacić za saszetki na dokumenty podróżne zrobione ze starych banerów konferencyjnych (nie jest to najtańsze rozwiązanie, ale dzięki Zeroban dajemy drugie życie banerom i tworzymy fajne rzeczy). Z jednej strony zdziwiło mnie to pytanie, z drugiej jednak po raz kolejny uświadomiło mi, że musimy pracować nad naszą inteligencją ekologiczną.
Jak pracować nad naszą inteligencją ekologiczną?
- odpowiedzialne rozwiązania oferować jako element całości
- nie dawać wyboru np. plastik czy materiał z recyklingu; nie mamy już na to czasu.
- cały czas twórczo myśleć nad odpowiedzialnymi rozwiązaniami.
W roku 1994 w wielu krajach recycling był na naprawdę wysokim poziomie, a my wciąż w branży myślimy o budżetach.
Nie wierzę, że zarząd dużej firmy wybierze rozwiązanie mniej ekologiczne, bo jest tańsze. Nie bójmy się oferować rzeczy wartościowych.
Odpowiedzialność kosztuje, odrobinę drożej, ale w finalnym rozrachunku zyskujemy my wszyscy.
Rok 1994 nie był rokiem przełomowym, ale zachęcił mnie do przemyśleń, że od lat rozmawiamy o ochronie zasobów naturalnych, niby działamy, ale wciąż stoimy w miejscu.
W roku 1994 byłam w liceum. Angażowałam się w zbieranie śmieci i głośne mówienie o dziurze ozonowej, ale nie sądziłam, że po ćwierć wieku będę tylko kilka kroków dalej.
A teraz odpowiedzmy sobie na kilka pytań:
Czy realizując wyjazdy, eventy myślimy o ekologicznych rozwiązaniach, czy je proponujemy? A może już odruchowo sięgamy po odpowiedzialne rozwiązania?
Teraz mamy czas na nowe pomysły i idee.
Autor: Agata Kondracka, współzałożycielka i współwłaścicielka agencji MindBlowing
Cykl felietonów: Global Nation czyli historie globalne
Agata Kondracka współwłaścicielka agencji MindBlowing w swojej pracy stara się łączyć wartościowe spotkania, przede wszystkim te z kategorii incentive travel, sztukę i zrównoważony sposób prowadzenia biznesu, ze szczególnym naciskiem na dbałość o środowisko i zero waste. I tych aspektów będą dotyczyć głównie jej komentarze.
Global Nation by Agata Kondracka-Drążkowska w pierwszy poniedziałek kazdego miesiąca