Agnieszka Słowik: Motywacja bez Wi-Fi. Czy odłączenie to dziś największy luksus?

Agnieszka Słowik, prezes, Flower Travel Incentive, członek zarządu Stowarzyszenie Organizatorów Incentive Travel
Na zdjęciu: Agnieszka Słowik, prezes, Flower Travel Incentive, członek zarządu Stowarzyszenie Organizatorów Incentive Travel

Jestem uzależniona. Nazywam się Agnieszka Słowik i prowadzę agencję incentive.
 
Odbieram telefon o każdej porze dnia i nocy. Strefy czasowe są dla mnie właściwie zatarte. Jestem w innym czasie lub mam grupę w innej strefie, właściwie przez cały rok. Zaczynam dzień z social mediami i kończę go tak samo. Czego szukam? Kiedyś wiadomości ze świata. Dzisiaj skroluje tik toka i czytam komentarze. Trwa to od lat. Jestem uzależniona. 
 
W świecie, w którym każdy sygnał telefonu czy powiadomienie z aplikacji wyrywa nas z chwili tu i teraz, luksusem staje się… brak zasięgu. Jeszcze dekadę temu podróż bez internetu oznaczała frustrację, dziś coraz częściej jest postrzegana jako przywilej. Szczególnie w kontekście wyjazdów motywacyjnych i incentive travel, gdzie kluczową rolą jest reset, regeneracja i budowanie relacji. Życie, które prowadzimy w social mediach jest alternatywą do tego prawdziwego. Szukamy w nich informacji, motywacji, inspiracji lub najczęściej zabijamy czas patrząc na „facebook life” innych ludzi.
 
Digital detox – nowa waluta motywacji
Jako agencja incentive robiliśmy już wiele przeróżnych programów, widziałam zmieniające się trendy przez kolejne lata. Teraz nadszedł czas oczyszczenia, odbudowania relacji poprzez wspólne, świadome przebywanie ze sobą, rozmowę nierozproszoną przez dźwięk przychodzącej wiadomości.
Firmy, które inwestują w podróże motywacyjne, coraz częściej stawiają nie tylko na egzotyczne kierunki czy spektakularne atrakcje, ale też na coś znacznie cenniejszego – czas wolny od cyfrowych rozpraszaczy. Digital detox nie oznacza całkowitego zakazu używania telefonu, ale świadome ograniczenie – np. brak Wi-Fi w hotelu, aktywności w miejscach bez zasięgu czy specjalne „strefy offline”.
Dla uczestników oznacza to okazję do prawdziwego wypoczynku, skupienia na rozmowach z zespołem czy doświadczania miejsca w pełni, bez nieustannego dokumentowania każdej chwili na Instagramie.
 
Badania: ile naprawdę kosztuje nas „bycie w sieci”?
Według raportu Deloitte (2024), przeciętny użytkownik smartfona sprawdza telefon ponad 150 razy dziennie. Inne badanie Uniwersytetu w Pensylwanii wykazało, że ograniczenie korzystania z mediów społecznościowych do 30 minut dziennie przez trzy tygodnie znacznie obniżyło poziom stresu i poczucia samotności, a zwiększyło zadowolenie z życia. Tylko tyle i aż tyle.
W środowisku biznesowym oznacza to coś jeszcze ważniejszego – odcięcie od stałego „stand by” pozwala odzyskać koncentrację i energię. Pracownik, który naprawdę odpoczął, wraca bardziej kreatywny i zmotywowany.
 
Jak wygląda odpoczynek od świata wirtualnego?
Wyjazdy incentive mogą zyskać nowy wymiar, jeśli wpleciemy w nie element odłączenia od sieci. Przykłady:

  • Kolacja w dżungli lub na pustyni, gdzie brak zasięgu staje się atutem, a rozmowy przy stole nabierają nowej jakości.
  • Warsztaty mindfulness czy joga o wschodzie słońca – bez telefonów, za to z pełnym skupieniem na tu i teraz.
  • Aktywności survivalowe – spływ rzeką, trekking w górach, rejs żaglowcem – w miejscach, gdzie po prostu nie działa internet.
  • Świadomy zakaz używania telefonów i internetu – nawet przez kilka godzin telefony składane są w jednym miejscu i odbierane później. W międzyczasie nie dzieje się nic specjalnego, zwykły odpoczynek na plaży czy basenie. To jest naprawdę trudne, a efekty są zadziwiające.

Takie doświadczenia budują poczucie wspólnoty, wyzwalają szczere rozmowy i pozwalają uczestnikom odkryć siebie nawzajem w nowym świetle. Na początku jest trudno. Wiele osób uważa się za introwertyków. Przychodzi do domu i chce mieć „święty spokój”. Jak go wykorzystuje? Na kanapie z telefonem, Ipadem lub tv, pogłębiając swoja „introwertyczność” i „zmęczenie”
 
Największy luksus XXI wieku? Bycie offline
Dla wielu liderów i menedżerów, którzy funkcjonują w trybie permanentnej dostępności, chwila ciszy i odłączenia staje się czymś bardziej wartościowym niż pięciogwiazdkowy hotel. To inwestycja nie tylko w odpoczynek, ale i w długofalową efektywność zespołu.
Firmy, które odważą się wprowadzić element digital detox do swoich programów incentive, mogą zaoferować pracownikom coś wyjątkowego – nie tylko podróż, ale prawdziwy reset umysłu.
Bo być może największą nagrodą w świecie hiperłączności jest właśnie… brak sygnału.
Niech podniesie rękę ten, kto uważa, że nie jest w jakim stopniu uzależniony. 
 
Autorka: Agnieszka Słowik, prezes, Flower Travel Incentive, członek zarządu Stowarzyszenie Organizatorów Incentive Travel (SOIT)

Zaloguj się
Informacje
Branża
Personalia
Realizacje
Otwarcia
Obiekty
Catering
Technologie
Transport
Artykuły
Wywiady
Felietony
Publicystyka
Raport
Prawo
Biblioteka
Incentive travel
Prawo
Ogłoszenia
Przetargi
Praca
Wydarzenia
Galeria
Wyszukiwarka obiektów
Nasze projekty
MP Power Awards©
MP Fast Date©
MP MICE Tour©
MP MICE & More©
MP Impact©
Nasza oferta
Reklama i promocja
Content marketing
Wydarzenia
Konkurs
Webinary
Studio kreatywne
O nas
Polityka prywatności
Grupa odbiorcza
Social media
Kontakt
O MeetingPlanner.pl