What's up, Georgia - czyli co słychać w Gruzji?

Salome Cholaria i Agata Kondracka
Na zdjęciu: Salome Cholaria i Agata Kondracka

W Gruzji branża turystyczna w ostatnim dziesięcioleciu rozwijała się niesłychanie dynamicznie. O jej przystopowaniu, spowodowanej pandemią i trudnej sytuacji branży MICE z Salome Cholaria, head of MICE Department w BTL, agencji działającej w sektorze MICE w Gruzji, rozmawiała Agata Kondracka.

Agata Kondracka: Gruzja bardzo się zmieniła w ciągu ostatnich 10 -15 lat. Bardzo szybko się rozwijała. Powstawały nowe hotele i restauracje. Jaka była sytuacja branży MICE przed pandemią?

Salome Cholaria: Ostatnia dekada dla Gruzji to czas dynamicznego rozwoju. W kraju dobrą passę miało wiele gałęzi gospodarki, a sprzyjająca koniunktura zauważalna była także w branży turystycznej. Odzwierciedlają to statystyki odwiedzających Gruzję w latach 2010-2019, ukazując duży wzrost. W 2011 roku odwiedzających było niespełna dwa miliony, podczas gdy w 2019 roku już ponad pięć milionów turystów odwiedziło Tibilisii, Batumi, Swatnetię rejon Kazbegi i wiele innych cudownych miejsc. Podając te wartości, warto przypomnieć, że Gruzja ma tylko 3,7 mln mieszkańców.
W odpowiedzi na hossę powstały nowe inicjatywy, w tym wiele hoteli i restauracji. Dzięki turystyce ludziom zaczęło żyć się lepiej, dostatniej. W Gruzji, w branży MICE działa kilka firm, w tym BTL, w której pracuję. Gdy rozpoczynała działalność w roku 2007 zatrudniała tylko trzy osoby a obecnie stanowimy 25-osobowy zespół. Liczba zapytań i realizowanych projektów była wysoka, a rok 2020 miał być rekordowy! Jednak wtedy nadeszła pandemia…

AK: Czy mocno odczuliście skutki pandemii? Jaka jest aktualna sytuacja i jaka perspektywa? Czy firmy z sektora MICE otrzymały pomoc od państwa?

SCh: Początek pandemii okazał się najtrudniejszy i najbardziej bolesny dla branży turystycznej. Branża MICE – prawdopodobnie tak jak w Polsce – przestała funkcjonować prawie całkowicie. Niestety rząd zaproponował jedyną, okresową formę pomocy, którą było zwolnienie firm z płacenia podatku dochodowego przez trzy miesiące.
Aktualnie nie ma taryfy ulgowej. Firmy muszą płacić wszystkie podatki i zobowiązania. Aby wypłacić pensje pracownikom, często muszą korzystać z oszczędności lub brać dodatkowe kredyty. Rząd całkowicie zapomniał o turystyce, która przecież wspierała sektor hotelarski, transportowy i lokalny biznes – tworząc jakby „jedną strefę ekonomiczną”. Należy pamiętać, że turystyka w Gruzji była wiodącym przemysłem, a gospodarka kraju żyła turystyką - obecnie ta branża jest zaniedbana.
Krytyczną sytuację w turystyce – jako jedna z pierwszych osób – przedstawiła na spotkaniu z ministrem finansów dyrektor naszej firmy. Argumentowała i poprosiła o zwolnienie z podatku dochodowego dla branży nie tylko teraz, ale także o harmonogram płatności od drugiej połowy 2021 r. Przecież nadal nie wiemy, kiedy będziemy mogli kontynuować pracę. Jednak odpowiedź brzmiała, że podobne jak pozostałe biznesy w Gruzji, również musimy płacić podatek dochodowy pomimo braku dochodów i kapitału obrotowego.
Ponadto rząd nie dotuje i nie pomaga firmom turystycznym w udzielaniu „taniej pożyczki”. Rząd nie wziął odpowiedzialności za negocjacje z bankami i ustępstwa na rzecz biur podróży i agencji.
Drugą prośbą do strony rządowej było wstrzymanie kredytów dla osoby fizycznej, która pracowała w turystyce i straciła pracę podczas pandemii do czasu rozpoczęcia pracy. Niezależnie od tego, czy mamy dochody, czy też nie, nadal musimy spłacać kredyty. W naszym kraju nie ma „pomocy dla bezrobotnych” i faktycznie firmy turystyczne muszą starać się przetrwać z własnych środków. Utrzymanie stanowisk pracy nie jest łatwe. Dla osób, które straciły prace była jedna forma pomocy –200 GEL przez trzy miesiące – czyli około 240 złotych. Jak widać nasza sytuacja wygląda nieciekawie.

AK: Jak myślisz, kiedy na nowo branża odżyje? Czy Gruzja jest przygotowana pod względem bezpieczeństwa i ochrony? Jak to wygląda z perspektywy branży MICE?

SCh: Sytuacja jest bardzo dramatyczna, obecnie w Gruzji nie ma turystów i nie było ich też w 2020 roku. Patrząc w przyszłość – wierzymy, że rozpoczęcie działalności i organizowanie grup motywacyjnych, eventów będzie możliwe dopiero za trzy – cztery lata. A i tak sądzę, że będzie to połowa projektów, jakie mieliśmy w 2019 roku.
Gruzja jest dobrze przygotowana pod względem bezpieczeństwa, jesteśmy gotowi na przyjęcie turystów. Hotele, restauracje, transport, czyli wszystko czego potrzebują przyjezdni, są kontrolowane pod względem przestrzegania zasad bezpieczeństwa. Jednak nawet przy przestrzeganiu zasad bezpieczeństwa, nie wiemy, dlaczego nie możemy pracować? Dlaczego nadal nie ma otwartych granic dla turystyki? Dlaczego nadal jesteśmy zamknięci?
W chwili gdy rozmawiamy, w Gruzji otwarte są tylko supermarkety i apteki. Poluzowanie lockdownu planowane było na styczeń, ale gruziński rząd opóźnił ten termin.
W branży MICE już teraz pracujemy nad strategią bezpieczeństwa dla naszych klientów. Musimy skupić się właśnie na tym, aby uczynić Gruzję bezpieczną. To również czas na zastanowienie się, jak sprawić by powrót do podróży był odpowiedzialny, tak aby zachować to, co cenne dla Gruzji - nasze dziedzictwo naturalne.
Podsumowując – uważam, że jesteśmy gotowi na otwarcie granic i z niecierpliwością czekamy na powrót pierwszych odwiedzających. Chciałabym życzyć wam ponownej współpracy. Oby nastąpiła jak najszybciej i była równie pomyślna jak przed pandemią. Branża MICE musi wspierać się na całym świecie. Zależy mi, aby turystyka przetrwała - to dla mnie nie tylko biznes, ale siła napędowa i część mojego życia.

AK: Salome, Tobie i wszystkim gruzińskim przyjaciołom, całej gruzińskiej branży MICE, hotelarzom, restauratorom, przewoźnikom także życzę siły i wytrwałości. Solidarność naszej branży jest też niezwykle cenna.

P.S. Już po naszej rozmowie została podjęta decyzja, że Gruzja otwiera się na turystykę. W kwietniu wracają połączenia WizzAir. Aktualnie wymagany jest test PCR przed przylotem lub zaświadczenie o szczepieniu, wkrótce jednak planowane jest wprowadzenie szybkiego systemu niedrogich testów na lotniskach oraz dalsze złagodzenie obostrzeń.

Cykl „What’s up” to przegląd branży MICE na świecie przez pryzmat pandemii. Zebrane głosy ekspertów i praktyków ukazują podejmowane działania zarówno te, które są podobne, oraz specyficzne –  wyróżniające dany kraj. Solidarność naszego środowiska – okazywana także poprzez zwykły kontakt i wymianę informacji – szczególnie teraz jest bardzo pomocna. Rozmawia Agata Kondracka, współzałożycielka i współwłaścicielka agencji MindBlowing.

Zaloguj się
Informacje
Branża
Personalia
Realizacje
Otwarcia
Obiekty
Catering
Technologie
Transport
Artykuły
Wywiady
Felietony
Publicystyka
Raport
Prawo
Biblioteka
Incentive travel
Prawo
Ogłoszenia
Przetargi
Praca
Wydarzenia
Galeria
Wyszukiwarka obiektów
Nasze projekty
MP Power Awards©
MP Fast Date©
MP MICE Tour
MP MICE & More
MP Legia Cup
Nasza oferta
Reklama i promocja
Content marketing
Wydarzenia
Konkurs
Webinary
Studio kreatywne
O nas
Polityka prywatności
Grupa odbiorcza
Social media
Kontakt
O MeetingPlanner.pl